Spis treści
Janusz z Tadkiem ruszyli prosto do Opola a ja z Grażyną i Heleną pojechaliśmy do zamku w Javorniku. Po drodze zobaczyliśmy cementownię na Pomezi i wieżę kościoła w Zulowej. Koło południa dotarliśmy do Javornika , gdzie oprowadzała nas przewodniczka w stroju z XVIII wieku ( a ponieważ nasza grupa była całkowicie polska, ja zająłem się czytaniem polskiego opisu, chyba mógłbym pracować jako przewodnik :) ). Zamek w Javorniku przez wiele lat był siedzibą biskupów wrocławskich. W zamku znajduje się między innymi olbrzymia kolekcja fajek. Niestety zwiedzanie zamku miało też swoją mroczną stronę, po powrocie okazało się , że zniknęły nasze bidony ( mimo , że rowery stały koło kościoła ). Po zwiedzeniu zamku dotarliśmy do Paczkowa a później do Nysy . Stamtąd ja i Grażyna dotarliśmy do Szydłowa i rowerem do Opola a Helena dojechała bezpośrednio do celu