W Pokoju pan ze stobrawskiego parku krajobrazowego przekazał nam dużo interesujących informacji. Park aktualnie jest w złym stanie, mocno zniszczony po II wojnie. Przy wjeździe znajduje się głaz narzutowy, później ruiny herbaciarni na wyspie ( herbaciarnia częściowo zawaliła się kilka lat po wybudowaniu ), lew pokoju ( pomnik powstał po wojnach napoleońskich, w Europie wtedy przez dłuższy czas utrzymał się pokój ), tulipanowiec, ogromna sosna wejmutka ( unikat w skali Polski ). Później część ruszyła z powrotem do Brynicy a Jacek S. poprowadził kilkoro z nas i pokazał kilka kolejnych atrakcji ( świątynię Matyldy i krąg okultystyczny gdzie mogliśmy przejść tunelem ). Park kiedyś był bardzo piękny i na pewno warto by było go odtworzyć. Potem wróciliśmy do Brynicy, gdzie odbywał się piknik. Niestety organizatorzy nie popisali się z zaopatrzeniem gastronomicznym. Koszt uczestnictwa w rajdzie wynosił 8 zł , w ramach tego mieliśmy otrzymać między innymi wyżywienie. Bigosu nie starczyło dla wszystkich :( ( gdy bigos się skończył serwowanio kiełbasę ), ciasta w ogóle nie było, miejscami brakowało też pieczywa i piwa - liczymy , że w przyszłości pod względem gastronomicznym impreza będzie lepiej przygotowana. Około 19 ruszyliśmy z powrotem do Opola, w drodze jeszcze lody w Czarnowąsach, na mecz Wochy - Anglia a nawet trochę wcześniej zdążyliśmy.