2016-01-31 Górażdże
IMG_20160131_120100.jpg
https://picasaweb.google.com/105124377100281379346/20160131_Gorazdze#6248227798665237522
IMG_20160131_120642.jpg
https://picasaweb.google.com/105124377100281379346/20160131_Gorazdze#6248227962085419602
IMG_20160131_120651.jpg
https://picasaweb.google.com/105124377100281379346/20160131_Gorazdze#6248228169355609330
IMG_20160131_123241.jpg
https://picasaweb.google.com/105124377100281379346/20160131_Gorazdze#6248228248409094610
IMG_20160131_125252.jpg
https://picasaweb.google.com/105124377100281379346/20160131_Gorazdze#6248228386320437298
IMG_20160131_125313.jpg
https://picasaweb.google.com/105124377100281379346/20160131_Gorazdze#6248228482952152066
31.01.2016 o godz. 10 na miejscu zbiórki stawiło sie 8 osób : Marzena, Ewa, Grażyna, Jacek, Sławek, Herbert, Maciej i Sergiej. Warunki pogodowe nie były co prawda zbyt zachęcające, ale nas to nie zraziło i postanowiliśmy zrobić małe kółeczko na rowerkach po okolicy. Boczne drogi były oblodzone, więc pozostało nam poruszać się głównymi, Herbercik poprowadził nas przez Groszowice, Przywory do Choruli. W lesie zrobilismy mały postój, każdy przekąsił co tam miał, Sławek opowiedział kilka kawałów, a jak limit mu się wyczerpał zawócił w stronę domu. A pojechaliśmy dalej i w Choruli skręciliśmy w stronę Górażdży. Koło wapienników zrobiliśmy sobie kilka zdjęć, a potem koło pojazdu Flinstonów, który niestety ciężko zniósł ostatnie warunki pogodowe i zawalił mu się dach, wiec zostały w nim tylko miejsca stojące. Mimo to dostarczył nam po raz kolejny okazji do żartów i smiechu. Z Górażdży udaliśmy do Kamionka, podziwiając po drodze kamieniłom, ale nie zjeżdżaliśmy w dół z powodu błotka i wiatru, który nieźle dawal się nam we znaki. Z Kamionka pojechaliśmy na Kosorowice do Miedziannej, bo Maciej odkrył tam już jesienią miododajne gospodarstwo i postanowiliśmy skorzystać z tego daru natury. Po zakupie miodu ruszyliśmy dalej przez Przywory i Grotowice w stronę Opola. Tu pożegnał nas Herbert, potem w Groszowicach Jacek z Grażyną, a nastepnie Maciej z Sergiejem. Wycieczka zakończyła się 14.30 w sumie zrobliśmy około 50 km.