Wydrukuj tę stronę

2021-08-15 XIV Pielgrzymka do Szwedzkiej Górki

Kolejna, tradycyjna pielgrzymka, niestety, bez noclegu w Łączniku, a więc trasa jednodniowa – tam i z powrotem.

Wyruszyliśmy w trójkę (Agnieszka, Sebastian i Marek) spod kościoła św. Józefa. Jechało się spokojnie i w dobrym tempie, bo chłodny południowy wietrzyk przyjemnie owiewał. Tym razem jechaliśmy cały czas asfaltem, przez Korfantów. To trochę dalej, ale ominęliśmy piaszczysty skrót przez Piechocice. Przed przydrożem dogoniliśmy 14-o osobową grupę Opolskich Pielgrzymów z Popielowai i Dobrzenia (ich trasa to ponad 110 km!), i razem za piętnaście jedenasta byliśmy na miejscu. Z Tułowic wcześniej dojechali rowerami nasi znajomi Beata i Andrzej, a z Korfantowa Renata i Jurek (z Żędowic) oraz Teresa i Wojtek (z Opola). Msza święta zgromadziła rekordową liczbę osób, które przyjechały w większości samochodami, więc okoliczne pola były wielkim parkingiem. Mszy św. odpustowej towarzyszył festyn „Nyskiego Księstwa Jezior i Gór” pod patronatem Starostwa Nyskiego, więc na straganach sprzedawano liczne smakołyki na słono i słodko oraz wyroby regionalne. Tradycyjnie Parafia Przydroże przygotowała kawę i ciasto oraz sprzedawano publikacje książkowe związane ze „Szwedzką Górką”. Mszę św. koncelebrowało 6 kapłanów, głównie ze Zgromadzenia św. Rodziny, bo w tym roku przypada jubileusz 100-lecia Zgromadzenia. Po mszy św. „drugie śniadanie” oraz degustacja festynowych pyszności, pamiątkowe zdjęcie i wyruszyliśmy z powrotem. Tym razem do Korfantowa na spotkanie autorskie z poetą Edmundem Borzemskim. Poetyckie spotkania to tradycja 10-u pierwszych pielgrzymek i znowu powróciliśmy do nich. Gospodarze przyjęli nas pięknym słowem autorstwa Edmunda oraz poczęstowali pysznym bigosem i drożdżówkami. Wiersze czytał autor oraz Leszek a akompaniował na gitarze i śpiewał Heniek. Miało być godzinę, a 2 godziny to było za mało i zawsze jest za mało na poezję Edmunda i rozmowy o poezji. „Zabraliśmy” autora i jego wiersze ze sobą w jego najnowszym, 12-tym tomiku pn. „Hieroglify drogi”. W drodze powrotnej lekko popychał nas wiatr i szybko dojechaliśmy do Tułowic. Krótki postój w „budce” na kawę, lody i gofry. Podsumowanie wyjazdu i plany na przyszłość. Do Opola, przez Komprachcice, wracaliśmy znowu w trójkę. Na liczniku miałem prawie 97 km, a koleżanka Agnieszka, która mieszka na Metalchemie, ustanowiła swój życiowy rekord 110 km! Pomimo długiej trasy wszyscy żwawo pedałowali, a dzięki wielu postojom nie byliśmy w ogóle zmęczeni. Bardzo udany wyjazd – pod każdym względem.


Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /home/jacekar2/domains/rajder.opole.pl/public_html/templates/jsn_epic_pro/html/com_k2/templates/default/item.php on line 147

Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Aby dowiedzieć się więcej zapoznaj się z naszą polityką prywatności.

Zgadzam się na używanie plików cookies na tej stronie