Jak co roku zamiast żegnać lato - rajdersi wolą witać jesień przy ognisku, kiełbaskach, pląsach i śpiewach :) Ale tym razem była to impreza dla twardzieli, których jak się okazało zbyt wielu nie ma :( Pogoda nie zachęcała do spotkań na świeżym powietrzu, ale Jacuś przekonał mnie, że w jego okolicy słońce się przebija, więc nie będzie źle :) Toteż mimo czarnego nieba z mojej strony i silnego wiatru, zebrałam się w sobie i pojechałam.

W ostatnią sobotę sierpnia spełniło się marzenie :) Grzegorza R. – założyciela i prezesa naszego klubu poprzedniej kadencji i ... „miłość wplotła się w szprychy rowerów” Wojtka i Teresy :)

2019-12-14 Urodziny Tadzia

Nasza sobotnia wycieczka nie była rowerowa, ale równie udana i wesoła jak zawsze, a może nawet bardziej. Przybyliśmy tam różnymi środkami lokomocji, a niektórzy nawet i pieszo, na zaproszenie Pana Tadeusza – dostojnego jubilata, który w restauracji postanowił uczcić swoje 80-te urodziny. Zebrała nas sie całkiem spora grupa rajdersów/17 osob/- zajęliśmy pół sali przy stołach, a parkiet to później opanowaliśmy w dość znacznym stopniu.

W tym roku ciężko było ustalić termin jesiennego ogniska, wciąż był przekładany z powodu paskudnej pogody, wciąż tylko deszcz i deszcz, albo wiatry i trąby powietrzne. Do końca nie było wiadomo czy się w tą sobotę , bo deszcz padał co godzinę i tylko Jacuś jak zwykle był optymistycznie nastawiony i pewny żeee bedzie dobrze. No i udało się choć zbyt wielu chętnych do zabawy nie było. Ja byłam rano na grzybach i deszcz mnie zmoczył kilka razy, więc cały dzień zastanawiałam się czy jechać, czy nie, ale przekonały mnie koleżanki Elka i Marzena, że jadą, więc i ja też się zebrałam w sobie i pojechałam autem, bo poźno wróciłam z grzybobrania i szkoda czasu mi już było.

Kalendarzowa jesień przyszła co prawda parę dni wcześniej, ale trudno nam było ustalić termin, który by wszystkich satysfakcjonował, więc w końcu zdecydowaliśmy się spotkać w sobotę. A, że całe lato spotykaliśmy się na kąpielisku, to nie wypadało szukać innego miejsca na pożegnanie jednej pory roku, a powitanie następnej. Zbiórka była o 17-tej, ale każdy przyjeżdżał o której mógł i w sumie uzbierało się z piętnaście osób.

Z małym opóźnieniem powitaliśmy klubowo 2016 Rok, bo dopiero 3 stycznia. Słyszałam, że 1 stycznia "U Lisa" zjawił się szef Marek i jednoosobowo, w spokoju świętował, no cóż.... co się miał ściskać :-). Wracając do niedzieli 3.01. - na zbiórce zjawiło się podobno więcej osób, niż później na ognisku, wiem o Sławku i Zibi, ale dość szybko zmarzły im przeróżne członki i nie dotarli na trasę nadodrzańską, gdzie w pobliżu kamionki Bolko rozpaliliśmy rajderski ogień.

pomożecie? pomożemy!!

 Pamiętacie  slynne POMOZECIE? POMOŻEMY z tymi słowami zwrócił się nasz kolega Heniu  Kuczera ,w zeszły czwartek 24-09-2015 Chodzło konkretnie o pomoc przy organizacji wycieczki rowerowej organizowanej przeż Technikum M echaniczne z Opola.Dzień troche nie typowy bo padło na środe(tylko organizator wie dlaczego tak) wiem ze ogól  rajdersów pracuje  zapodałem temat Jurkowi K   odpowiedx byla pozytywna Jurek zmobilizowal Andzreja Ż  ,ktury nawet zalatwił sobie wolne w tym dniu .Wdniu wycieczki na boisku  technikum  była nas trójka  +znajomy Henia z Ozimka  dotego pięcioro nauczycieli i 15 uczniów  chyba z pierwszej klasy Po omówieniu zasad bezpieczeństwa i trasy przejazdu  kazdy z uczestników otrzymał  kanapki  i napój na droge. Trasa  niby znana aczkolwiek poprowadzona bocznymi  ulicami  ,przeż Chmielowice ,Dziekaństwo,Komprachcice,wszystko  bocznymi uliczkami dalej Wawelnoi lasami nad staw hohowli ryb STANGÓW.Tu zrobiliśmy strefe posiłkowa i mała sesja  fotograficzna ,nie obyło sie jednak bez awari <<gume >>złapał jeden z nauczycieli rąk do pomocy wiele tylko detka nie typowa  ,ale i to  nie zatrzymało nas w miejscu. Droga powrotna troche uległa korekcji  przeż Dąbrowe Niem.(pałac)prawie pominiety przez kadre,Chróścine i wzdłuz torów do Opola   Na Damdonia wycieczka została rozwiązana i  młodzież we własnym zakresie rozjechała sie do domów. Pogoda dopisała humorki też przejechaliśmy  około 55-60km i to by było na tyle w tym temacie

Sezon jesienny na Bolko już się rozpoczął. Udało się popływać , a potem graliśmy w siatkę. Bawiliśmy się doskonale przy grillu i polskich przebojach. Na grillu było 14 osób :) . Pogoda dopisała - jak zaczynaliśmy było ciepło i słonecznie, a gdy słońce zaszło rozgrzewała nas muzyka i taniec.

21.06.2014 Pierwszy dzień lata

W sobotę 21 czerwca rozpoczęło się kalendarzowe lato. Najdłuższy dzień w roku postanowiliśmy uczcić wspólnym spotkaniem przy kawie i słodyczach. Były wcześniej klubowe pomysły na spędzenie tego wieczoru, a nawet nocy w terenie, gdzieś w okolicach Góry św. Anny, ale na planach się zakończyło.

W piątek, w przeddzień pielgrzymki jej organizator Radio DOXA, odwołało imprezę z przyczyn pogodowych. Cały piątek lało i na sobotę zapowiadało się podobnie – i tak było. Decyzja była słuszna, bo zaoszczędziła sporej liczbie ludzi, szczególnie tych mało wprawionych w takich warunkach, uciążliwości jazdy w deszczu i zimnie, a także tego konsekwencji. Sądzę, że przy takiej pogodzie byłoby max 200 osób.


Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /home/jacekar2/domains/rajder.opole.pl/public_html/templates/jsn_epic_pro/html/com_k2/templates/default/category.php on line 242
Strona 1 z 2

Odwiedzający

Odwiedza nas 499 gości oraz 0 użytkowników.

Początek strony

Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Aby dowiedzieć się więcej zapoznaj się z naszą polityką prywatności.

Zgadzam się na używanie plików cookies na tej stronie