Koronawirus coraz bliżej naszych stron, tak więc i w Klubie mała zmiana: nie dajemy sobie, na razie, pyska na powitanie, a i uścisk dłoni coraz rzadszy :( Ponieważ na zbiórce nie skonkretyzował się cel dzisiejszej wycieczki, pojechaliśmy w kierunku Turawy „a potem się zobaczy”. Trasa wiodła przez Suchy Bór, Chrząstowice (młyn), Daniec. Tu zrobiliśmy przystanek przy starym tartaku
Rajdersi ostatnimi czasy nie mają spokojnego życia, albowiem targają nimi porywiste wiatry. Za to czyste powietrze łapią pełną piersią, szczególnie dziewczyny :) Dziś wiało sakramencko z południa i tradycyjnie staraliśmy się jechać pod wiatr, by raczej z wiatrem wracać. I udało się.
Kolejna słoneczna niedziela tej zimy :) której próżno szukać u nas na nizinach, więc co niektórzy w góry za nią pojechali, toteż na zbiórkę zbyt wielu się nie stawiło. Ale grupka nasza, choć nieliczna, to śliczna :) postanowiła odwiedzić Kamień Śląski. Pojechaliśmy przez Królewską Wieś i Malinę, dalej lasem do Kosorowic.
Nie wiem czy ktoś z nas zwrócił rano uwagę na niecodzienną datę dnia dzisiejszego – same zera i dwójeczki :) Podobna następna będzie 20 lutego, a następna podobna nie prędko nastąpi :( Ciepło było ok. 8 stopni, ale wietrznie i mimo protestów Sławka pojechaliśmy z wiatrem, a nie jak zwykle pod wiatr, łamiąc klubową tradycję :)
W tym roku zrobiło się małe zamieszanie, co do godziny zbiórki. Prezes ustalił 11-tą, Marek na fejsie wpisał, tak jak w zeszłym roku, 11-tą piętnaście. Jacuś przekleił to na naszą stronę i utworzyły się 2 grupy - jedni pojechali wcześniej, inni 15 minut później, ale wcale się tym nie zmartwili, bo ci pierwsi w tym czasie już chrustu nagromadzili :)
Zima w tym roku jeszcze nie dojechała, więc korzystamy z ciepełka i nadal jeździmy w dość sporym składzie. Tego poranka zebrało się nas aż 13- tu chętnych, a czternasta spóźnialska dogoniła nas po drodze. Trochę trudno się teraz wydostać z miasta, bo wszędzie są wykopki, ale przedarliśmy się jakoś przez Oleską, koło basenu, a potem Harcerską dotarliśmy na Budowlanych.
Ludowe przesądy mówią, że jak w święta pierwszą osobą, która dom odwiedzi jest mężczyzna, to dobry znak :) , a jak kobieta to kiepsko :( Jeśliby wierzyć przesądom, to wycieczki Anno Domini 2020 zaczęliśmy "pod szczęśliwą gwiazdą" bo nas było siedmiu ("Siedmiu Wspaniałych"), a kobiety żadnej :)
Zbiórka na placu Mickiewicza od godz.11:15 i pojedziemy o 11:30 na kąpielisko Bolko zobaczyć morsy a później pojedziemy gdzieś rozpalić ognisko - prawdopodobnie znowu po drugiej stronie kamionki do kamiennego kręgu na biesiady plenerowe :) Jak zwykle prowiant każdy zabiera wg własnego zapotrzebowania. Trasa krótka - ok. 5 km od centrum Opola :)
Niech te Święta, tak wspaniałe,
będą całe jakby z bajek,
niechaj gwiazdka z nieba leci.
niech Mikołaj tuli dzieci,
biały puch niech z góry spada,
niechaj piesek w nocy gada.
niech choinka pachnie pięknie,
no i radość będzie wszędzie!
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku życzy klub Rajder :)
Nasza sobotnia wycieczka nie była rowerowa, ale równie udana i wesoła jak zawsze, a może nawet bardziej. Przybyliśmy tam różnymi środkami lokomocji, a niektórzy nawet i pieszo, na zaproszenie Pana Tadeusza – dostojnego jubilata, który w restauracji postanowił uczcić swoje 80-te urodziny. Zebrała nas sie całkiem spora grupa rajdersów/17 osob/- zajęliśmy pół sali przy stołach, a parkiet to później opanowaliśmy w dość znacznym stopniu.
Odwiedza nas 1006 gości oraz 0 użytkowników.