2009.08.21-23 Klubowy Rajd (Łącznik)

Dużo się działo ostatnio i dużo się dzieje.
A jak twierdził Grek Zorba im więcej człowiek przeżywa tym ma mniej czasu by to opisać. To trochę tak jak ze specjalizacją - specjalista to człowiek który wie maksymalnie dużo o jak najwęższej dziedzinie wiedzy. Szczytem specjalizacji jest wiedzieć wszystko o niczym  :)

A teraz słowa zachęty - gdyby ktoś chciał coś opisać z rowerowych przygód a (jak mówił Shrek) "majestatu się wstyda" - to mam propozycję- niech napisze na mojego maila a ja z tekstu usunę dane ułatwiające
identyfikację,błędy ortograficzne usunę jeśli się takie trafią, jak będzie takie życzenie to koledze/koleżance płeć zmienię by nikt postronny nie rozpoznał, a jak teksty się ogółowi rajderowców spodobają
to pisarz będzie się już mógł spokojnie, w pełnej chwale  ujawnić  :) Np jeden z Jacków bardzo ładne zdał relacje z Bornholmu- i chwała mu za to.

A jest co opisywać - grupka szalała po terenach dawnej Rzeczpospolitej czyli po dzisiejszej Ukrainie,Młody ze Staszkiem i Czechami hasali po górkach, rodzina K. zjeździła Bieszczady, a część Rajdera
integrowała się w ostatni weekend w Łączniku. Pisać też warto choćby  dlatego by podtrzymać zdolność budowania zdań-  bo pomału niektórzy rodacy bez dwóch k..., paru ch...  oraz  przymiotników ja pie..lę nie potrafią żadnych uczuć czy myśli wyrazić  :)

Strasznie mi się dzisiaj spodobał żart rysunkowy -
Ksiądz, czy nauczyciel pyta się -
- A cóż tam budujecie Macieju?
- A kibel mi rozje...o, g..o pływa po podwórku i wysrać się nie ma gdzie
- A może Macieju moglibyście to troszkę w bawełnę owinąć?
- Nic tam k..a owijał nie bede, dechami op...le i ch..!

Piszmy, czytajmy,jeźdźmy na rowerach - róbmy cokolwiek by
człowieczeństwo zachować  :)

Jacek wstał w sobotę wcześnie raniutko i zaatakował Pradziada. Wielu Rajderowców było już na rowerze na Pradziadzie,ale najczęściej dojeżdżają autami albo śpią w Karlowej Studance, a Jacek wybiera wariant
ekstremalny - raz próbował z Opola (!!! to ponad 200 km tam i spowrotem. Ponad 200 kilometrów "urazmaicone" morderczymi podjazdami!) A teraz próbował z Łącznika. Jak zdawał relację "Miałem już niedaleko.Wróciłem się. Mgła przyszła  taka że nie tylko Pradziada, ale nawet krawężnika przy jezdni nie  widziałem."

O 7,30 12-osobowa grupka udała się w stronę Jesenika.  Trochę później wyjechała mniejsza grupka, która kręciła się w okolicach Głogówka. Deszczem straszyło, ale jakoś nie było żadnego odważnego czy rozsądnego kto by powiedział "Wracajmy". Spadło parę kropel, znowu przestało - uznaliśmy że tak już będzie do wieczora- trafi się jakiś przelotny  deszczyk.
Droga do Jesenika oferuje nam piękne, choć tym razem trochę zamglone  widoki, kontakt z szemrzącą górską rzeką.   Bardzo lubię tą drogę.    Wreszcie Jesenik i pierwszy punkt "programu"  - podjazd (lub podejście z rowerem - co kto woli) na Czertowe Kamene - Diabelskie Skały.

Stałem na brzegu skały, nad przepaścią a Rajderowcy mówili mi - "Ale żeś podjazd wymyślił".   Były takie grupy co swojego przewodnika cipagami utłukli ale my cię puścimy wolno...:)
Ale widoki na Czarcich skałach są tak cudne, że zgodnie stwierdzono, że warto się męczyć na podjeździe,i przewodnik może mieć winę darowaną  :)
Przepiękne formy skalne, na które wchodzi się po metalowych drabinkach i trzymając się łańcuchów "poręczówek"   A można tą atrakcję przeoczyć - jeżeli udajemy się na Zlaty Chlum to możemy pomyśleć że Czertowe Kamene to tylko fantazyjna nazwa knajpy położonej w połowie drogi.   Przy wejściu do restauracji widać małą tabliczkę "Vyhlidka" czyli punkt widokowy.
Tabliczka wskazuje nam na ścieżkę o której można pomyśleć że wiedzie do jakiejś "sławojki" położonej z tyłu knajpy.
Myślę, że wiele osób nawet się nie domyśla obok jakiego cudu natury jadło czy piło piwo  :)

Podjazdy są rzeczywiście spore - przynajmniej jak dla przybyszy z płaskiego Opola. Opole od 155(linia Odry)  do 180(Chabry, dawny ZWM) metrów nad poziomem morza Prudnik 260 Jesenik 430 - prawie 200 metrów różnicy między Prudnikiem i Jesenikiem Diabelskie Skały 690!

Zjeżdża się łatwo, podjeżdża się trudniej, ale niezrażeni podjechaliśmy na Jesenik Lazne do sanatoryjnego kompleksu Grafengerg.(w połowie góry mijamy miejsce straceń czarownic  :(
Działający tam Vincent Preissnitz propagował zbawienny wpływ zimnej wody.  Można tam zażywać między innymi leczniczego "moczenia nóg"
Boże drogi! Jaka ta woda w tym baseniku jest lodowata!   Jeżeli komuś to umknęło to od nazwiska Preissnitza pochodzi polska nazwa "prysznic"
Nazwa "prysznic" pochodzi z Jesenika, które to miasto w średniowieczu należało do ... Księstwa Nyskiego!
Żądamy powrotu Jesenika do Opolszczyzny!
W czasie obiadu zaczęło padać.  A niech sobie pada, wypada się to przestanie!   Zanim zjemy to deszcz minie  :)

Nie minął...
Czekamy, czekamy... W końcu widać, że nie ma na co czekać. Płakać nie ma co, trzeba jakoś wrócić do miejsca noclegu.   Z Jesenika do Łącznika wróciliśmy w deszczu...
Przeżycie z gatunku ekstremalnych, ale za to jak wszyscy się cieszyli, jak dotarli na miejsce!  Człowiek dopiero widzi, jak niewiele do szczęścia trzeba - aby na łeb nie kapało, aby głodnym nie chodzić.
Tak, tak na co dzień nie zauważamy takich drobnostek, pędząc nie przez życie nie wiadomo gdzie i po co.   W Łączniku my pogrilowali, pojedli, popili, pośpiewali- i próbowali się wysuszyć.

A w niedzielę, mniejszymi lub większymi grupkami do Opola np jedna grupka w składzie Ewa,Betina,Jacek,Staszek, Janusz wracali przez Moszną, Dobrą,Rogów Opolski.
W mailu zachęcającym do udziału w Zlocie Integracyjnym w Łączniku pisałem, że kto będzie chciał może i przez Czechy wracać do Opola. No to wracałem  ;)    - przez Zlate Hory, Głuchołazy i Nysę - to była dla mnie też taka trochę podróż sentymentalna - w końcu w Nysie i okolicach spędziłem 5  lat swojego życia  (nie, nie nie odsiadywałem wyroku z zakładzie karnym tylko nauki pobierałem w średniej szkole  :)
A jakie fajne grodzisko namierzyłem z Starym Lesie - wielkie. Będę tam chciał pojechać w zimniejszej porze roku jak drzewa stracą liście- może się uda jakieś zdjęcia tego obiektu porobić.
Aha, jak w niedzielę koło 10,00 się chmury rozeszły to przez resztę dnia była cudna pogoda...

Pozdrawiam Wszystkich
Sławek

DSCF0062 800x600
DSCF0062 800x600 DSCF0062 800x600
DSCF0063 800x600
DSCF0063 800x600 DSCF0063 800x600
DSCF0064 800x600
DSCF0064 800x600 DSCF0064 800x600
DSCF0065 800x600
DSCF0065 800x600 DSCF0065 800x600
DSCF0072 800x600
DSCF0072 800x600 DSCF0072 800x600
DSCF0073 800x600
DSCF0073 800x600 DSCF0073 800x600
DSCF0074 800x600
DSCF0074 800x600 DSCF0074 800x600
DSCF0075 800x600
DSCF0075 800x600 DSCF0075 800x600
DSCF0076 800x600
DSCF0076 800x600 DSCF0076 800x600
DSCF0077 800x600
DSCF0077 800x600 DSCF0077 800x600
DSCF0079 800x600
DSCF0079 800x600 DSCF0079 800x600
DSCF0080 800x600
DSCF0080 800x600 DSCF0080 800x600
DSCF0081 800x600
DSCF0081 800x600 DSCF0081 800x600
DSCF0085 800x600
DSCF0085 800x600 DSCF0085 800x600
DSCF0087 800x600
DSCF0087 800x600 DSCF0087 800x600
DSCF0090 800x600
DSCF0090 800x600 DSCF0090 800x600
DSCF0092 800x600
DSCF0092 800x600 DSCF0092 800x600
DSCF0093 800x600
DSCF0093 800x600 DSCF0093 800x600
DSCF0094 800x600
DSCF0094 800x600 DSCF0094 800x600
DSCF0095 800x600
DSCF0095 800x600 DSCF0095 800x600
DSCF0095aaa 7 800x600
DSCF0095aaa 7 800x600 DSCF0095aaa 7 800x600
DSCF0096 800x600
DSCF0096 800x600 DSCF0096 800x600
DSCF0097 800x600
DSCF0097 800x600 DSCF0097 800x600
DSCF0099 800x600
DSCF0099 800x600 DSCF0099 800x600
DSCF0100 800x600
DSCF0100 800x600 DSCF0100 800x600
DSCF0101 1024x768 800x600
DSCF0101 1024x768 800x600 DSCF0101 1024x768 800x600
DSCF0102 800x600
DSCF0102 800x600 DSCF0102 800x600
DSCF0103 800x600
DSCF0103 800x600 DSCF0103 800x600
DSCF0104 800x600
DSCF0104 800x600 DSCF0104 800x600
DSCF0105 800x600
DSCF0105 800x600 DSCF0105 800x600
DSCF0106 800x600
DSCF0106 800x600 DSCF0106 800x600
DSCF0108 800x600
DSCF0108 800x600 DSCF0108 800x600
DSCF0109 800x600
DSCF0109 800x600 DSCF0109 800x600
DSCF0110 800x600
DSCF0110 800x600 DSCF0110 800x600
DSCF0111 800x600
DSCF0111 800x600 DSCF0111 800x600

 

Ostatnio zmieniany niedziela, 27 grudzień 2009 21:12


Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /home/jacekar2/domains/rajder.opole.pl/public_html/templates/jsn_epic_pro/html/com_k2/templates/default/item.php on line 147

Odwiedzający

Odwiedza nas 545 gości oraz 0 użytkowników.

Początek strony

Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Aby dowiedzieć się więcej zapoznaj się z naszą polityką prywatności.

Zgadzam się na używanie plików cookies na tej stronie