Wydrukuj tę stronę

Niepełnosprawni, rowerzyści i nasz wspólny interes

 

 

Z 2 tygodnie temu zachęcałem do pojawienia się na rowerze podczas akcji pod Ratuszem.
Happening miał na celu zwrócenia uwagi na problemy komunikacyjne w ruchu pieszych  /niepełnosprawnych/rowerzystów w naszym mieście (tam gdzie przejedzie wózek inwalidzki rower też da sobie radę- mamy wspólne interesy)

Pisałem tam między innymi:
Główny organizator Adam Pieszczuk - bardzo znana postać w środowisku opolskim (szczególnie osób niepełnosprawnych) sławił się między innymi tym, że potrafił Urzędowi Miasta "wyrwać z gardła" busa do przewozu niepełnosprawnych.


---------------------

Akcja była w poniedziałek, za tydzień w niedzielę były wybory samorządowe i... Adam został wybrany na radnego! Pierwszy w Opolu radny ze środowiska osób niepełnosprawnych!  Prawdopodobnie da to większe możliwości zwrócenia uwagi władz miasta na zbyt wysokie krawężniki i inne pułapki na ludzi.
------

Na akcji miałem możliwość (nie tylko ja, inni też) przejechać się wózkiem inwalidzkim po rynku, a także założyć na oczy zaciemniające gogle (abym "widział ciemność") i z białą laską próbować przejść się kawałek po rynku i, przy okazji, nie zabić się  np o ławki) "Widzenie ciemności" nie jest zbyt przyjemne. Gogle mogłem w każdej chwili zdjąć. Gdybym tak resztę życia miał spędzić w ciemnościach... Aż strach pomyśleć...
Zbyt rzadko uświadamiamy sobie co posiadamy - to że chodzimy, widzimy jest... normalne. Gdyby tego miało zabraknąć, to człowiek by oddał chętnie w zamian wszystkie bogactwa świata...  Co ciekawe, ślepota nie jest chyba najgorszą rzeczą która może człowieka spotkać. W porównaniu z niewidomym człowiek głuchy jest... właściwie zdrowy. Tylko tyle, że nie słyszy... Tymczasem osoby głuchonieme są cudzoziemcami wśród nas... Są to osoby wyrzucone poza nawias zdrowego społeczeństwa. Osoba niewidoma jest spostrzegana jak... niewidoma, a głuchoniema jest spostrzegana jako człowiek niespełna rozumu...*
Smutne to, ale prawdziwe...  Wiem, bo mam znajomych zarówno niewidomych jak i głuchoniemych.

* Język migowy, przekazanie gestami swoich uczuć, myśli wymaga takiej ekspresji i takiej intensywnej mimiki, że dla osoby postronnej człowiek wygląda jak... wariat.
Pamiętam jak szedłem z kolegą Zbyszkiem i usiłowaliśmy rozmawiać jak zza płotu dobiegły nas głosy "O... popier...ni idą!"

Pozdrawiam
Sławek


Ostatnio zmieniany środa, 01 grudzień 2010 15:37


Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /home/jacekar2/domains/rajder.opole.pl/public_html/templates/jsn_epic_pro/html/com_k2/templates/default/item.php on line 147

Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Aby dowiedzieć się więcej zapoznaj się z naszą polityką prywatności.

Zgadzam się na używanie plików cookies na tej stronie