Pogoda cały czas dopisuje, pokaz wielu organizacji, stoisk, konkursów i pokazów. Jest również muzyka, prowadzący przekazują najnowsze informacje. Przez 2 godziny dysponujemy tubą nagłaśniającą. Zapraszamy wszystkich na wycieczkę rowerową, która wyruszy o godz.15.15. Dostajemy bony na posiłek, rozdajemy nasze foldery klubowe.50 szt.
Grupa ok. 20 osobowa pod przewodnictwem naszych pilotów wyrusza na wycieczkę rowerową po okolicach Groszowic. Czas trwania przejazdu + zwiedzanie w godz. 15.15 do 18 zajęły blisko 3 godziny, czego nikt się nie spodziewał, bo trasa wynosiła jedynie ok. 17 km. Już na wstępie przewodnik i pilot trasy - Marek - zaznaczył, że pomomo krótkiej trasy postara się pokazać, że nawet niedaleko Opola jest bardzo ciekawie.
Pierwszy postój był przy śluzie na Odrze i małym jazie na początki Kanału Młynówka. Tu kilka informacji jak to z Odrą bywało przez wieki i którędy płynęła oraz o moście na Wyspę Bolko - tym i poprzednim z 1930 roku. Dalej trasa wiodła ścieżką nadodrzańską i kolejny postój w zatoczce. Tym razem były opowieści o Wyspie Bolko - skąd nazwa i kilka informacji historycznych. Kolejny postój był przy wysypisku śmieci. Z lewej ogromny dół na śmieci, a z prawej panorama na Wzgórza Winowskie i Odrę. Były więc dyskusje na tematy ekologiczne i przyrodnicze. Za niedługo grupa dojechała do śluzy na Odrze w Groszowicach. Pamiątkowe zdjęcia. Nie wszyscy wiedzieli, że pod śluzą jest mała elektrownia wodna z 2 turbinami. Kolejne ciekawe miejsce to neogotycki kościół parafialny w Groszowicach z 1863 roku. Na nim można się uczyć, jak to gotyk wygląda - o czym opowiedział przewodnik. Kolejny obiekt zabytkowy to Villa Park - willa z lat 30-tych właściciela cementowni. I tu kilka informacji o samym budynku i historii cementowni. Po krótkim postoju i uzupełnieniu wody w sklepie trasa dalej była ekologiczna - wśród pół drogami gruntowymi wzdłuż torów kolejowych w stronę Nowej Wsi Królewskiej. Z oddali widać było zabudowania Grudzic. Krótki postój był nad brzegiem kamionki. Krystaliczna woda i piękny widok. Kolejne postoje już w Nowej Wsi Królewskiej - nad małym stawkiem oraz przed kościołem parafialnym. Również wzorcowy "gotyk" z 1905 roku, a obok plebania, równiez neogotycka, oraz budynek obecnego hospicjum - pochodzący z końca XIX w. Od kościoła trasa wiodła na teren byłej cementowni Bolko, a tam ciekawostka techniczna - mieszkanie w byłym silosie na cement. Powrót znowu ścieżką nadodrzańską - szybko i gładko.
Po powrocie odpoczynek, posiłek. Ok. godz. 19 składamy nasze banery i jedziemy do domu. Festyn jeszcze trwa, pogoda i frekwencja również.
