Najpierw kawa i ciasto w cukierni opodal mostu i krótki spacer po centrum – Most Gotycki, Ratusz i kościół św. BM Różańcowej i klasztor. I na rowery w trasę – kierunek przełęcz Łaszczowa (592). Pierwsze kilometry łagodnie pod górę i dalej trochę bardziej stromo ale nie jakaś „ekstrema” – może miejscami maksymalnie ok. 8%. Na górze spotkaliśmy kilku rowerzystów. Niektórzy jak my, tylko przejeżdżali przełęcz, a inni stamtąd zaczynali Pętle Łaszczową lub Kłodzką – na rowerach po terenie. Dwie osoby miały „elektryki” z wypożyczalni – bardzo „wypasione”. Z przełęczy zjazd kilka km i następnie łagodnie do Kamieńca Ząbkowickiego gdzie obejrzeliśmy opactwo cystersów i pałac. Z Kamieńca do Barda prawie płasko bocznymi, malowniczymi i dobrymi drogami. A tam najpierw Klasztor Redemptorystów i szopka oraz Muzeum Sztuki Sakralnej a następnie bazylika pw. Nawiedzenia NMP i kamienny most z XVI w. Z Barda do Kłodzka nie „krajówką” tylko malowniczą boczną drogą wzdłuż Nysy Kłodzkiej. Było miejscami trochę pod górkę ale za to przed Kłodzkiem piękna panorama na Góry Bardzkie. W Kłodzku byliśmy ponad godzinę przed wyjazdem pociągiem i był jeszcze czas na zwiedzanie i kawiarnię. Piękna trasa, tylko ok. 60 km i piękny, pogodny dzień – lekkie zachmurzenie, temperatura ok. 25 i lekki wiaterek północny, który przyjemnie chłodził pod górkę. Ta wycieczka miała za cel przełęcz Łaszczowa oraz objechać te miasta. Już zaplanowaliśmy kolejną trasę z Kamieńca przez Ząbkowice, może Srebrną Górę i Bardo do Kłodzka ale ze zwiedzaniem pałaców, zamków i muzeów. Trasa kolejowa Opole – Kłodzko daje też inne warianty wycieczek np. w kierunku Lądek Zdrój lub Ziębice.