Wszystkich uczestników, wraz z prowadzącymi było niecałe 70 osób przybyłych z różnych stron (były np. osoby z KTUKOL Głuchołazy). Trasa przez Bierawę, Dziergowice, biegła głównie drogami transportu rolnego oraz leśnymi. W lesie, na miejscu wielkiego pożaru lasów z 1992 roku, widzieliśmy symboliczne groby 2 strażaków poległych w walce z tym żywiołem, oraz pomnik im poświęcony. Nieopodal, przy obserwacyjnej wieży przeciwpożarowej mieliśmy krótką prelekcję na temat gospodarki leśnej. Po drodze widzieliśmy jeszcze trawiaste lądowisko dla samolotów strażackich oraz wielkie kopalnie odkrywkowe piasku. Są one już częściowo zrekultywowane, i w nieczynnych wyrobiskach powstają przepiękne jeziora. Na boisku w Lubieszowie zostaliśmy przez organizatorów nakarmieni (było ognisko i kiełbaski) oraz obdarowani drobnymi upominkami. Ponieważ rajd powoli zbliżał się ku końcowi, zgłosiliśmy w czwórkę chęć odłączenia się (To ważne! nie dalej jak tydzień temu w okolicy Bierawy na nogi zostało postawiona masa policjantów i strażaków, którzy szukali zaginionego grzybiarza. Pamiętajmy, że od zorganizowanych imprez można się odłączać, ale należy ten fakt wyraźnie zgłosić - taki warunek był też wyraźnie zapisany w regulaminie rajdu). Powróciliśmy nad piaskownie, by cieszyć się tym niecodziennym widokiem. A potem już spokojnie powrót do auta, zapakowanie się i powrót do Opola.