Henryk Gałkowski (Tułowickie Towarzystwo Historyczne) pomysłodawca i kierownik imprezy przygotował treściwy informator z mapką trasy, programem i okolicznościowymi informacjami, a także śpiewnik na tą okoliczność. W tym roku rajd po raz dziewiąty, a także świętujemy 10-o lecie TTH. Po godz. 10-tej zebrani na Rynku w Niemodlinie rowerzyści wyruszyli najpierw pod pomnik Obrońców Przebraża aby złożyć kwiaty. Po krótkiej uroczystości asfaltami dojechaliśmy do Gościejowic a następnie lasami do stawu Sangów gdzie był postój. Dalej lasami w stronę Wawelna. Wyjechaliśmy na asfalt w Sosnówce i dojechaliśmy do Komprachcic, do ogródka Joli i Kuby. Tam był dłuższy postój i odpoczynek przy kawie i ciasteczkach. Fajnie się siedziało, ale trzeba było jechać dalej, przez las, do Ochodz. Pod drewnianym kościołem i w środku pamiątkowe zdjęcia i dalej lasem (Bory Niemodlińskie) ok. 15 km trasa prowadziła w kierunku Tułowic. Drogi leśne były utwardzone drobnym kamieniem i przewalcowanie tak, że jechało się gładko prawie jak po asfalcie. Po drodze kilka krótkich postojów i przed 16-tą przyjechaliśmy do Tułowic pod pomnik z tablicą pamiątkową, poświęconą 200. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Po udekorowaniu tablicy biało-czerwonymi wstążkami złożyliśmy kwiaty, odśpiewali hymn państwowy i pomodliliśmy się. Pamiątkowe zdjęcia i w drogę przez Skarbiszowice do wiaty przy Jeżowym Stawie. Tam już płonęło ognisko i zastawione były stoły ciastem, wędlinami, pieczywem i napojami. Dojechało jeszcze kilka osób tak, że w sumie w rajdzie uczestniczyło 26 osób. A przy ognisku śpiewanie i zajadanie smakołyków. Dla mnie atrakcyjne były jak zwykle kołacze i babka drożdżowa (do kawy) oraz kiszone ogórki z bułką. Inni zajadali też pieczone kiełbasy i kaszanki z przyprawami i różnorakim pieczywem doskonałej jakości. Heniek wydrukował dużą czcionką śpiewniki z popularnymi piosenkami turystycznymi i patriotycznymi więc wszyscy śpiewali zgodnie i melodyjnie przy jego akompaniamencie. I tak prawie do zachodu słońca trwała biesiada. Rowerzyści z Tułowic i Niemodlina wyjechali jako ostatni, bo mieli najbliżej do domu. Rajd był bardzo udany, również dzięki słonecznej i ciepłej pogodzie. Następny rajd TTH na początku lipca.