Wycieczki 2018

Wycieczki 2018 (34)

2018-07-22 Kąpielowa niedziela

Zapowiadano wreszcie powrót upałów, więc siedząc sobie z Jacusiem wieczorkiem w sobotę nad kamionką postanowilismy spróbować namówić resztę rajdersów, aby niedzielna wycieczka kręciła się w koło jezior. Na zbiórce stawiło się 9 osób i mimo, że oprócz nas nikt "kąpielaczków" nie miał, to chętnie z nami na Srebrne Jeziorko do Osowca  pojechali. Ruszyliśmy ścieżką rowerową koło Silezji, potem w Kępie boczkiem, boczkiem przez  "Żwirka" i Kolanowice dotarliśmy do Łubnian. Tu pod lasem Jacuś wypatrzył boisko do siatki i zarządził postój, skompletował drużynę i zrobili małą rozgrywkę. Szczęśliwy, że po kontuzji  mógł z nami po długiej przerwie pojechać w trasę to w swoich przepastnych sakwach oprócz  ulubionego "styropianu" piłkę też miał.

Niedzielny poranek był słoneczny ale bardzo zimny jak na lipiec, chyba dlatego na zbiórce stawiło się tylko 6 osób, a Marzena dogoniła nas już na wyspie Bolko. Postanowiliśmy pojechać do Lewina Brzeskiego, bo dawno już tam nie byliśmy. Gdy przejeżdżaliśmy w pobliżu domu Jacka wpadliśmy na pomysł by odwiedzić kontuzjowanego kolegę. Zajechaliśmy na podwórko zrobiliśmy koncert na 7 dzwonków rowerowych, a tu cisza, żaluzje zasłonięte. Słysząc te hałasy wyłoniła się z okna mamusia Jacusia i poinformowała nas, że wyjechał do Grażyny do Niemiec.

Po raz kolejny jako partnerzy uczestniczyliśmy w tym wydarzeniu, które z roku na rok się rozrasta. Organizatorem jest Centrum Handlowe "Turawa Park" pozyskując coraz więcej organizacji chętnych do współpracy i sponsorów także. Miało to swoje odbicie w bogatych pakietach startowych i imprezach około towarzyszących. Były dmuchańce i strefa zabaw dla dzieci, rowerowy serwis i tor przeszkód, pokazy akrobatyki rowerowej, występy artystyczne, pokazy ptaków drapieżnych i licytacje. W tym roku spełnialiśmy marzenia Piotrusia i Claudi bo taka jest formuła i przesłanie tej imprezy.

W ten niedzielny poranek pogoda była nieszczególna tak jak i moje samopoczucie, ponieważ cały tydzień leczyłam przeziębienie. Trochę szkoda mi bylo spędzać niedzielę w domu, toteż wybrałam się na zbiórkę by zobaczyć kto będzie i przejechać się chociaż kawałek. Tym razem było nas sześcioro i utworzyła się dawno już niewidziana równowaga płci, Ela , Ewa, Krysia, Sławek, Bercik i Pan Tadeusz.

W rajdach rowerowo-pieszych organizowanych przez Brynicką społeczność bierzemy udział już od kilku lat, chyba nawet od początku. W tym roku zmieniono nieco ich formułę - chyba specjalnie dla nas wydłużono trasę rowerową i były dwie do wyboru. Pierwsza grupa wyruszała o 10- tej i miała do przejechania ok. 55 km, a druga grupa o 14-tej – 30 km. Większość rajdersów wybrała pierwszą grupę, na drugą, pojechał Marek z Elą.

2018-06-03 Rajd strzelecki

Czerwiec, piękna pogoda, długi weekend, więc sporo się w naszym regionie działo. Festyny, imprezy, aż trudno było się zdecydować gdzie pojechać. My zdecydowaliśmy się wybrać do Strzelec Opolskich na zaproszenie zaprzyjaźnionego klubu rowerowego "Kamienie Szlachetne", który z okazji święta swojego miasta organizował rajd rowerowy po okolicy. Ranek był dość pochmurny, zapowiadano deszcze i burze, a trasa  daleka, więc tylko Janusz, Sławek i Czesiek P. zdecydowali się pojechać z Opola rowerami. Reszta - czyli p.Galusowie, Marek i ja spotkaliśmy się o 9-tej na dworcu Opole Gł., kupiliśmy zbiorowy bilet/bo taniej- wyszło po 12 zł / i pojechaliśmy do Strzelec pociągiem, zabierając po drodze w Groszowicach – Józka.

Od początku maja wiadomo było, że w tą niedzielę pojedziemy do Białej na X Paradę Orkiestr Dętych. Szczególnie gorąco zachęcał nas do tego Jacuś Cz.  a jak przyszło co do czego to na zbiórkę się nie stawił i musiałam w jego imieniu bronić tego pomysłu. Zamiast niego stawiły się za to dwie nowe osoby – Sławek i Kasia, zdecydowali się pojechać tak daleko na pierwszy raz i całkiem nieźle dawali sobie radę. Grzesiek sprawdził obecność i wyruszyliśmy w jedenastkę, nawet Czesiek P. pojechał z nami na swojej kolarce.

Słoneczko od rana świeciło pięknie i na zbiórce zjawiło się sporo rajdersów. Zaczęliśmy się zastanawiać dokąd pojechać i bezapelacyjnie zwyciężył park z kwitnącymi rodondrenami w Mosznej. Chociaż Maciej próbował wprowadzać rozłam w grupie i szukał chętnych na jazdę do Kluczborka- kusząc powrotem pociągiem i zniżkami na koleji. Ale, że nie znalazł – bo my nasze PKP wspominamy niezbyt miło – to pojechał sam. Tradycyjnie Czesław P. przyjechał tylko pogadać i pognał kolarką na Annaberg, a honorowy prezes Grześ nas policzył i wyprawił w drogę. W sumie wyruszyło nas 11, a po drodze dołączyli jeszcze Jacek i Grzegorz G. Pojechaliśmy przez wyspę Bolko, Chmielowice, Domecko na staw w Nowej Kuźni nową drewnianą kładką.

Dziś na zbiórce same niespodzianki, słoneczna pogoda sprawiła, że przyjechali daaaawno nie widziani rajdersi – Adam, Ela, Krysia, w sumie zebrało nas się 15 osób, a po drodze dołączyła jeszcze Marzena. Mieliśmy w planach wycieczkę do pałacowego parku w Kopicach, ponieważ już rok temu odkryłam tam kilka ciekawych miejsc i budowli, które chciałam innym pokazać. Poza tym nie mogłam zapomnieć zapachu niedźwiedziego czosnku, który unosił się po całym parku i chciałam tego jeszcze raz doświadczyć.

Wiosna jak co roku obfituje w ciekawe wydarzenia rowerowe i kulturalne. Już 2018-06-03 w parku zamkowym w Mosznej ma grać Cello Brothers. A zamek w Mosznej to ulubiony cel naszych rowerowych wypraw. Dla tych którzy nie znają jeszcze Cello Brothers

 


Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /home/jacekar2/domains/rajder.opole.pl/public_html/templates/jsn_epic_pro/html/com_k2/templates/default/category.php on line 242
Strona 2 z 3

Odwiedzający

Odwiedza nas 361 gości oraz 0 użytkowników.

Początek strony

Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Aby dowiedzieć się więcej zapoznaj się z naszą polityką prywatności.

Zgadzam się na używanie plików cookies na tej stronie