E.T.

E.T.

Nasza sobotnia wycieczka nie była rowerowa, ale równie udana i wesoła jak zawsze, a może nawet bardziej. Przybyliśmy tam różnymi środkami lokomocji, a niektórzy nawet i pieszo, na zaproszenie Pana Tadeusza – dostojnego jubilata, który w restauracji postanowił uczcić swoje 80-te urodziny. Zebrała nas sie całkiem spora grupa rajdersów/17 osob/- zajęliśmy pół sali przy stołach, a parkiet to później opanowaliśmy w dość znacznym stopniu.

Dzisiaj na zbiórce było sporo rajdersów /12 osób/ i chociaż trochę zimno to słoneczko nadal pięknie świeciło :) Zastanawialiśmy się gdzie jechać i wybór padł na Krasiejów. Co prawda Kazimierz nie bardzo wierzył, że uda nam się tam dojechać, ale poprowadził nas w tamtym kierunku ścieżkami rowerowymi przez miasto, potem skręciliśmy na Suchy Bór i "Madejową kamionkę". I tu niespodzianka – ten rok był mało deszczowy i udało nam się przejść suchą nogą na półwysep, gdzie zawsze stała woda i rzęsa na bajorze :)

Pogoda nadal nas rozpieszcza słońcem i ciepełkiem, więc na zbiórkę stawiło się aż 17 osób chętnych do rowerowej jazdy :) Zjawił się nawet dawno nie widziany Jacek S i wytrwał z nami do końca. W zeszłym tygodniu szwendaliśmy się po większych i mniejszych śluzach i tamach na Odrze, a dzisiaj Kazimierz wymyślił, że nadeszła pora by pozwiedzać okoliczne elektrownie wodne :) Wyruszyliśmy najpierw przez Chabry i Kępę do Luboszyc na prywatną elektrownię na Małej Panwi. Tam spotkaliśmy pracownika, który nam trochę opowiedział o historii jej powstania i obecnym funkcjonowaniu. Po krótkim postoju pojechaliśmy polami do drugiej elektrowni pomiędzy Kolanowicami a Biadaczem. Tu postój był nieco dłuższy, bo niektórzy zdążyli już zgłodnieć, inni chcieli porzucać latającym talerzem, a potem Kazimierz zdradził nam tajemnicę, że w tej elektrowni do wytwarzania podciśnienia, by przetoczyć wodę z jednej strony na drugą - używają zwykłego domowego odkurzacza. Bogatsi w tą wiedzę pojechaliśmy dalej :) /zostali tylko Teresa z Wojtkiem, bo mieli inne plany/, a my przez Kolanowice, na Węgry, a potem polna drogą w stronę firmy utylizacji zwierząt. I tu zaskoczyłam rajdersów, bo pokazałam im nieznaną elektrownię wodną, ładny mosteczek, na którym zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia i pojechaliśmy dalej przez Osowiec na Srebrne Jeziorko.

Jak co roku zebraliśmy się na placu Mickiewicza by uczcić kolejną rocznicę Odzyskania przez Polskę Niepodległości. Oprócz rajdersów przyjechało też sporo osób spoza naszego klubu. Wszystkie rowery były pięknie udekorowane flagami, a kto takowych nie miał to Sławek ich obdarowywał różnymi gadżetami w narodowych barwach.

W niedzielę 10 listopada Anno Domini 2019, ekipą wesołą, płci obojga, udaliśmy się w stronę Wąsów Czarnych i dalej (niektórzy powiadają o Czarnowąsach) :) Tereny te dostarczają pięknych widoków nadrzecznych przy Odrze, odrzańskich starorzeczach oraz Małej Panwi - czy ktoś wie gdzie jest Duża Panew? - od lat poszukujemy jej bezskutecznie :)

Ostatnimi czasy zamiast jesieni mamy cuuudne babie lato, toteż korzystając ze słonecznej pogody wyjeżdżamy na dłuższe wycieczki :) Dzisiaj celem wyprawy był Pokój, miejscowość o bardzo ciekawej historii.

Dzisiejsza pogoda sprawiła nam miłą niespodziankę - powróciło lato, więc całkiem spora grupa rajdersów na zbiórce się pojawiła, a dwie kolejne lekko spóźnione koleżanki dogoniły nas po drodze :) Celem naszej wycieczki był rezerwat "Boże Oko" w Czarnocinie. Pojechaliśmy tradycyjną trasą przez Królewską Wieś, Malinę, potem lasem na Kosorowice.

W sobotę 12 października przy pięknej pogodzie i wśród niezapomnianych jesiennych pejzaży odbył się Przyrodniczy Rajd Rowerowy, Rowerem po Ziemi Nyskiej, zorganizowany przez UM Nysa i O/PTTK Nysa :) „Delegacja” Opolskiego „Rajdera”, Ewa, Jacek, Sławomir i Elżbieta z rowerami na samochodzie udała się do Białej Nyskiej.

W dniach 4-6.10.2019 r. klub Catena z Bytomia organizował kolejny jesienny rajd rowerowy w Pawełkach koło Lublińca :) Chętnych było wielu, ale jak zwykle nie wszyscy, co się deklarowali, to w końcu pojechali. Bercik ze względu na stan zdrowia i pogodę trochę się wahał, ale jak Pan Tadeusz po niego przyjechał to wyboru już nie miał i przed południem razem powolutku lasami i asfaltami sobie pojechali.

Na starcie – boisko przy szkole – stawiło się 13-tu uczniów, 9-ciu nauczycieli i dwóch rowerzystów z OKTR Rajder: Janusz i Grzegorz :) Uczestnikom rozdano po 2 drożdżówki i wodę mineralną. Pan Jurek – nauczyciel i kierownik wycieczki sprawdził listę uczestników, przekazał informację o trasie przejazdu i zasadach bezpieczeństwa jazdy w ruchu ulicznym :)


Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /home/jacekar2/domains/rajder.opole.pl/public_html/templates/jsn_epic_pro/html/com_k2/templates/default/user.php on line 247
Strona 8 z 20

Odwiedzający

Odwiedza nas 466 gości oraz 0 użytkowników.

Początek strony

Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Aby dowiedzieć się więcej zapoznaj się z naszą polityką prywatności.

Zgadzam się na używanie plików cookies na tej stronie