Opole Poczdam Opole 201207

Spis treści

 

 

Pobudka o 430  bo pociąg był o 633 , szybkie śniadanie i wyjazd bo na moście czekał już  Kazik,/z wielką radością go powitałam, by pomógł mi przejąć rolę poganiacza dla naszych spóźnialskich luzaków Jacka i Cześka/który nocnym pociągiem przyjechał do Rzepina, a potem rowerkiem 24 km do Słubic. Razem już pognaliśmy na Frankfurcki dworzec. I tu kolejny pech, przy podjeździe na stromą górę zerwałam łańcuch i kłusem dobiegłam na dworzec. Mieliśmy trochę czasu wiec panowie zaczęli naprawiać łańcuch, ale nie zdążyli bo podjechał pociąg i dopiero w nim skończyli. Na dworcu kolejna przykra niespodzianka - naprawa torów, wiec po drodze do Berlina 2 przesiadki w Erkner i Osternkreutz, co wcale nie jest proste bo wiadomo jak to na dworcach- wszędzie schody, a rowery z sakwami nie są lekkie. Ale mieliśmy szczęście bo spotkaliśmy bardzo miłą polkę, która jechała do pracy w Berlinie i pilotowała nas cała drogę. Wysiedliśmy na stacji Berlin – Charlottenburg  i pojechaliśmy obejrzeć zamek i park, ale tylko objechaliśmy dookoła bo był jeszcze zamknięty, a czas nas jak zwykle gonił, bo na 12 byliśmy umówieni z przewodniczką w Poczdamie. Więc pojechaliśmy dalej i przy pomocy Jackowego GPS-a pięknymi drogami rowerowymi (znów zazdrościliśmy – tym razem Niemcom ) dotarliśmy do Poczdamu. Trzeba powiedzieć, że Niemcy mają dobrze opracowany internetowy system ścieżek rowerowych ( przynajmniej w Berlinie ). Po określeniu punktu początkowego i końcowego system wytycza trasę gpx, którą można wgrać do smartphona ( np. do aplikacji osmand ). W Poczdamie dzięki uprzejmości BBAG mieliśmy załatwiony  piękny hotel „Lili Marlen”, przewodników, obiad i zwiedzanie miasta, a wieczorem na kolacje zaprosiła nas Heidi Schultz. Ale niestety pogoda się popsuła, musieliśmy zawrócić i dopiero jak przestało padać, sami z pomocą mapy, autobusem wybraliśmy się na zwiedzanie miasta. Obejrzeliśmy kościół ewangelicki św. Mikołaja, odbudowywany zamek, ratusz, dzielnicę holenderską, rosyjską, nową bramę. Poczdam jest bardzo zabytkowym miastem. Trochę pokręciliśmy się autobusami i tramwajami tam i z powrotem bo Cześka bolała noga i musieliśmy go trochę oszczędzać. A odległości są tam spore, bilet był całodzienny więc mogliśmy sobie na to pozwolić. Gdy wróciliśmy do hotelu wybraliśmy się w trójkę na poszukiwanie sklepu i tu znowu miła niespodzianka. Zapytany o drogę  chłopak pobiegł po auto i zawiózł nas do marketu za miastem, poczekał, aż zrobimy zakupy i odwiózł na miejsce, podtrzymując naszą wiarę w dobrych ludzi i polsko – niemiecką przyjaźń. W tym dniu zrobiliśmy ok. 40 km rowerem i kilkanaście autobusem i pieszo.

 

Drukuj

 

4 dzień (10) [800x600].jpg
4 dzień (10) [800x600].jpg 4 dzień (10) [800x600].jpg
4 dzień (2) [800x600].jpg
4 dzień (2) [800x600].jpg 4 dzień (2) [800x600].jpg
4 dzień (3) [800x600].jpg
4 dzień (3) [800x600].jpg 4 dzień (3) [800x600].jpg
4 dzień (4) [800x600].jpg
4 dzień (4) [800x600].jpg 4 dzień (4) [800x600].jpg
4 dzień (5) [800x600].jpg
4 dzień (5) [800x600].jpg 4 dzień (5) [800x600].jpg
4 dzień (6) [800x600].jpg
4 dzień (6) [800x600].jpg 4 dzień (6) [800x600].jpg
4 dzień (7) [800x600].jpg
4 dzień (7) [800x600].jpg 4 dzień (7) [800x600].jpg
4 dzień (8) [800x600].jpg
4 dzień (8) [800x600].jpg 4 dzień (8) [800x600].jpg
4 dzień (9) [800x600].jpg
4 dzień (9) [800x600].jpg 4 dzień (9) [800x600].jpg


Ostatnio zmieniany czwartek, 15 maj 2014 05:35


Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /home/jacekar2/domains/rajder.opole.pl/public_html/templates/jsn_epic_pro/html/com_k2/templates/default/item.php on line 147

Więcej w tej kategorii:

Odwiedzający

Odwiedza nas 459 gości oraz 0 użytkowników.

Początek strony

Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Aby dowiedzieć się więcej zapoznaj się z naszą polityką prywatności.

Zgadzam się na używanie plików cookies na tej stronie