A moi znajomi z Tułowic – Beata i Andrzej – dojechali do Strzelec samochodem i malowniczą trasę do Leśnicy z Klubem Kamienie Szlachetne pokonali na rowerach. Ja wybrałem się samotnie ok. 12-tej i ledwo dojechałem przed 14-ą, bo wiatr był przeciwny i kilka postojów na fotki. Wszyscy uczestnicy już byli (ok. 40 osób) w tzw. „stodole” i rozpoczęła się część rozrywkowa – występy mażoretek (solówki i w grupach) oraz konkurs historyczno krajoznawczy o Leśnicy. Startowało czworo dzieci. Leśnickie mażoretki są słynne, bo zdobyły wiele czołowych miejsc na zawodach w Polsce i Europie. Zespół liczy kilkadziesiąt dziewcząt. Zgłoszeni wcześniej rowerzyści dostali posiłek a na zakończenie upominki – materiały krajoznawcze. Były też stoiska gastronomiczne z napojami i przekąskami. Rajd zakończył Starosta Strzelecki podziękowaniami dla organizatorów i uczestników. Zdjęcie pamiątkowe i w drogę. Grupa ze Strzelec pojechała w kierunku Zalesia, co mi nie pasowało. Pojechałem przez Porębę i Kadłubiec i dalej „czereśniową” do Ligoty. Stamtąd prosta droga – i z lekkim wiatrem – do Izbicka i dalej Daniec, Niwki, Turawa, Zawada, Kępa i do domu. Bardzo udany dzień i rajd. Pogoda letnia, prawie bezchmurnie – w słońcu ok. 26-32 stopnie, lekki wiatr z południa (trochę za lekki na popychanie a za mocny na hamowanie) miejscami dokuczliwy. Trasy ze Strzelec i Ujazdu wiodły bocznymi drogami, malownicze i niedługie więc wszyscy rowerzyści byli zadowoleni. Ja ze swojej trasy też