W ten niedzielny poranek pogoda była nieszczególna tak jak i moje samopoczucie, ponieważ cały tydzień leczyłam przeziębienie. Trochę szkoda mi bylo spędzać niedzielę w domu, toteż wybrałam się na zbiórkę by zobaczyć kto będzie i przejechać się chociaż kawałek. Tym razem było nas sześcioro i utworzyła się dawno już niewidziana równowaga płci, Ela , Ewa, Krysia, Sławek, Bercik i Pan Tadeusz.

W rajdach rowerowo-pieszych organizowanych przez Brynicką społeczność bierzemy udział już od kilku lat, chyba nawet od początku. W tym roku zmieniono nieco ich formułę - chyba specjalnie dla nas wydłużono trasę rowerową i były dwie do wyboru. Pierwsza grupa wyruszała o 10- tej i miała do przejechania ok. 55 km, a druga grupa o 14-tej – 30 km. Większość rajdersów wybrała pierwszą grupę, na drugą, pojechał Marek z Elą.

Kolejny raz wybraliśmy się na rajd do Pawłek na zaproszenie klubu rowerowego z Bytomia. Niestety rododendrony kwitnące były tylko w nazwie, bo w tym roku już w kwietniu lato wskoczyło na miejsce wiosny i wszystko zakwitło wcześniej i równie szybko przekwitło. Ale nam to zupełnie przeszkadzało bo w jak głosi nasze hasło - nie ważne gdzie i jak, ale ważne z kim, a rajdy z "Cateną" zawsze są udane.

2018-06-03 Rajd strzelecki

Czerwiec, piękna pogoda, długi weekend, więc sporo się w naszym regionie działo. Festyny, imprezy, aż trudno było się zdecydować gdzie pojechać. My zdecydowaliśmy się wybrać do Strzelec Opolskich na zaproszenie zaprzyjaźnionego klubu rowerowego "Kamienie Szlachetne", który z okazji święta swojego miasta organizował rajd rowerowy po okolicy. Ranek był dość pochmurny, zapowiadano deszcze i burze, a trasa  daleka, więc tylko Janusz, Sławek i Czesiek P. zdecydowali się pojechać z Opola rowerami. Reszta - czyli p.Galusowie, Marek i ja spotkaliśmy się o 9-tej na dworcu Opole Gł., kupiliśmy zbiorowy bilet/bo taniej- wyszło po 12 zł / i pojechaliśmy do Strzelec pociągiem, zabierając po drodze w Groszowicach – Józka.

Od początku maja wiadomo było, że w tą niedzielę pojedziemy do Białej na X Paradę Orkiestr Dętych. Szczególnie gorąco zachęcał nas do tego Jacuś Cz.  a jak przyszło co do czego to na zbiórkę się nie stawił i musiałam w jego imieniu bronić tego pomysłu. Zamiast niego stawiły się za to dwie nowe osoby – Sławek i Kasia, zdecydowali się pojechać tak daleko na pierwszy raz i całkiem nieźle dawali sobie radę. Grzesiek sprawdził obecność i wyruszyliśmy w jedenastkę, nawet Czesiek P. pojechał z nami na swojej kolarce.

Spis treści

Wyruszyliśmy ode mnie o godzinie 8:30 w składzie ja, Grażyna, Tadek, Czesiek, Janusz, Kazik, Romek , Grzesiek , Marzena. Po drodze w Prószkowie dołączyli Piotrek i Radek, a samochodem do miejsca noclegu dojechał Sławek. W wyprawie uczestniczył jeszcze Maciej, który dojechał pociągiem do Nysy i stamtąd rowerem do Beli. Nocowaliśmy w Penzion Mirei w Domasov koło Jesenika.

Słoneczko od rana świeciło pięknie i na zbiórce zjawiło się sporo rajdersów. Zaczęliśmy się zastanawiać dokąd pojechać i bezapelacyjnie zwyciężył park z kwitnącymi rodondrenami w Mosznej. Chociaż Maciej próbował wprowadzać rozłam w grupie i szukał chętnych na jazdę do Kluczborka- kusząc powrotem pociągiem i zniżkami na koleji. Ale, że nie znalazł – bo my nasze PKP wspominamy niezbyt miło – to pojechał sam. Tradycyjnie Czesław P. przyjechał tylko pogadać i pognał kolarką na Annaberg, a honorowy prezes Grześ nas policzył i wyprawił w drogę. W sumie wyruszyło nas 11, a po drodze dołączyli jeszcze Jacek i Grzegorz G. Pojechaliśmy przez wyspę Bolko, Chmielowice, Domecko na staw w Nowej Kuźni nową drewnianą kładką.

Dziś na zbiórce same niespodzianki, słoneczna pogoda sprawiła, że przyjechali daaaawno nie widziani rajdersi – Adam, Ela, Krysia, w sumie zebrało nas się 15 osób, a po drodze dołączyła jeszcze Marzena. Mieliśmy w planach wycieczkę do pałacowego parku w Kopicach, ponieważ już rok temu odkryłam tam kilka ciekawych miejsc i budowli, które chciałam innym pokazać. Poza tym nie mogłam zapomnieć zapachu niedźwiedziego czosnku, który unosił się po całym parku i chciałam tego jeszcze raz doświadczyć.

Wiosna jak co roku obfituje w ciekawe wydarzenia rowerowe i kulturalne. Już 2018-06-03 w parku zamkowym w Mosznej ma grać Cello Brothers. A zamek w Mosznej to ulubiony cel naszych rowerowych wypraw. Dla tych którzy nie znają jeszcze Cello Brothers

 

Jak co roku klub rowerowy Rajder zabezpiecza pielgrzymkę rowerową na górę św. Anny . Wkrótce artykuł zostanie uzupełniony o dokładny program pielgrzymki


Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /home/jacekar2/domains/rajder.opole.pl/public_html/templates/jsn_epic_pro/html/com_k2/templates/default/category.php on line 242
Strona 16 z 33

Odwiedzający

Odwiedza nas 586 gości oraz 0 użytkowników.

Początek strony

Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Aby dowiedzieć się więcej zapoznaj się z naszą polityką prywatności.

Zgadzam się na używanie plików cookies na tej stronie