Wojewódzki Zlot Aktywu Turystyki Rowerowej odbył się w dniach 22-24.10.2010r.
Z metą w Opolu – budynek PTSM przy ul.Torowej.
Przybyli turyści-kolarze z klubów :Kosorowice - Kamionek - Otmice - Utrata
Ostatni dzień października, a więc jesień w rozkwicie, niedziela, słońce, ciepło i niestety dość mocny wiatr, czyli piękna jesienna, ciepła, słoneczna niedziela w sam raz na wycieczkę rowerową... gdyby nie ten wiatr... Ale i na wiatry są sposoby – nie tylko medyczno-farmaceutyczne.
Na niedzielną wycieczkę stawiło się trzynastu chętnych, właściwie trzynaścioro, bo i panie też dopisały do ogólnego rachunku - oczywiście frekwencją.
Dzień coraz krótszy i do MDK-u na Pasiekę coraz trudniej trafić. Zespół-wespół uradziliśmy, że nie ma na co czekać i już w najbliższy czwartek spotkamy się na naszym jesienno-zimowym miejscu w Solarisie (2 piętro sala barowo-restauracyjna). Spotkania te zawsze cieszyły się dużą popularnością . Godzina bez zmian czyli 18:00.
Program zajęć - omówienie spraw klubowych, opowiadanie kawałów, wspominanie letnich tras, picie kawy bezalkoholowej i piwa bezkofeinowego.
W imieniu Klubu Rajder zapraszam i zachęcam wszystkich.
Sławek.
24-26.90.2010 odbył się III Zlot Turystów-Kolarzy pod nazwą „Uroki jesieni”. Turyści-Kolarze zjechali się z różnych stron Polski i nie tylko. Przyjechali również nasi południowi sąsiedzi – Czesi.
W niedzielę 8 czerwca rowerzyści mają swoje Święto Rowerzysty. Jest to akcja ogólnopolskiej sieci organizacji rowerowych Miasta Dla Rowerów do której dołączamy się. Z okazji tego święta zapraszamy na rowerową Masę Krytyczną - grupowy przejazd przez miasto. Zbiórka i rozpoczęcie imprezy o godz. 17 na Pl. Kopernika przed C.H. Solaris, a następnie przejazd ulicami Opola. Wszystkie przydatne informacje są w naszym kalendarzu pod nazwą imprezy.
Relacja z rajdu Finlandia 2010 autorstwa Henia Kuczery
Rajd rozpoczęty został wg.regulaminu 27.07.2010.pociągiem do Gdyni z przesiadką w Wrocławiu.DO Gdyni pociąg przybył ok. godz.9.00 a o 11.00 odpływał prom do Helsinek,więc 2 godziny całkowicie wystarczyły na zaokrętowanie się.Aby uatracyjnić moją relację poprę ją zdjęciami z tym że o każdej sytuacji popartej zdjęciem w nawiasie podam nr.kolejny zdjęcia.Zdjęcia znajdują się poniżej tekstu i kto chce może je obejżeć.A więc jesteśmy na promie(1)skąd widać także nabrzże portowe w Gdyni.Zakwaterowani jesteśmy w kabinach.Moja była trzyosobowa.
Wnioski z naszej wyprawy
Około 3 nad ranem pociąg „dobija” do Warszawy, która jest celem podróży przeważającej części podróżnych. Wysiada tu ich mnóstwo i udaje się nam wreszcie zająć miejsca siedzące w przedziałach. Im bliżej Krakowa tym sytuacja bardziej komfortowa i 'coniektórym' udaje się nawet trochę pokimać. Po 14 godzinach podróży docieramy wreszcie do Krakowa. Zgodnie z „kolejowym standardami” wychodząc naprzeciw potrzebom podróżnym kolej, opóźniając czas przyjazdu, gratisowo dodała nam 1 godzinę do czasu podróży, za co byliśmy jej bezgranicznie wdzięczni.
Po przespanej nocy poranek zastał nas w Gdańsku ;). Szybka pobudka, szybkie mycie, szybkie śniadanie, szybkie objuczenie koni... pardon – rowerów i szybko w drogę, bo dzień krótki a program zwiedzania Trójmiasta obszerny. Mamy zacząć od Gdyni, by wieczorem z Gdańska wyjechać pociągiem do Krakowa, na który to pociąg mamy już wykupione bilety.
Sasiński poranek. Zgodnie z ustaleniami z poprzedniego wieczora, „rozpoznawcza grupa rannych ptaszków” w składzie Ewa, Pirat i Jacek C. po pobudce, szybkim posiłku dosiadła rowerów i o godzinie 6:30 wyruszyła w drogę. Pozostałe śpiochy w składzie Jola, Staszek, Czesiek, Janusz i Jacek S. wyruszyli za nimi w trasę niemal z dwugodzinną zwłoką.
Odwiedza nas 995 gości oraz 0 użytkowników.